W cieniu terapeutki – Anna Krystaszek

W cieniu terapeutki –  Anna Krystaszek

Chciałabym zainteresować Was tym tytułem. 6 października premierę miała debiutancka powieść Anny Krystaszek „W cieniu terapeutki„. To thriller psychologiczny, który miło mnie zaskoczył wielowątkową i zawiłą historią. Przyznam, że sięgnęłam po ten tytuł głównie ze względu na wątek terapii, który ostatnio coraz bardziej mnie fascynuje. I dlatego, że to polski debiut, a ja bardzo lubię czytać polskie debiuty. Dobre, polskie debiuty. „W cieniu terapeutki” Anny Krystaszek zdecydowaniem takim jest!

ZARYS FABUŁY

Dźgnięta nożem policjantka z Częstochowy ginie na służbie. Rozpoznała sprawcę, nie zdążyła jednak o tym nikomu powiedzieć. Od tamtej chwili minęło sześć lat, a zabójca wciąż nie został schwytany.

Również przed sześciu laty doszło do wypadku samochodowego, w którym zginęli mąż i syn Magdy, psychoterapeutki. Długo nie mogła się pozbierać po tej tragedii. Próbowała popełnić samobójstwo. Teraz odbudowuje swoje życie i znów prowadzi terapię. Jednym z jej pacjentów jest Adam – młody człowiek, który chce się uporać z traumami dzieciństwa i dręczącymi go demonami przeszłości.

Któregoś dnia pod domem terapeutki zostaje znalezione ciało zamordowanej kobiety… Jak się okazuje, to jedna z jej pacjentek. Kim jest zabójca? Czy zbrodnia ma jakiś związek z wypadkami sprzed lat? Jaką rolę w tej sprawie odegrał Adam? Młody prokurator Jan Hejda próbuje dotrzeć do prawdy.

INTRYGUJĄCY DEBIUT, KTÓRY WCIĄGA I NIEPOKOI JAK NAJLEPSZY THRILLER

Otrzymałam jednak o wiele więcej niż się spodziewałam. Fakt, wątek terapii ” W cieniu terapeutki” Anny Krystaszek został dobrze nakreślony, jednak to drobiazgowo utkana fabuła i nieoczywistość tej historii dużo bardziej mnie zaintrygowały i sprawiły, że ta powieść mnie wciągnęła. Autorka ma tę lekkość w uwikłaniu czytelnika w opowiadaną przez siebie historię, wodzi za nos, myli tropy i nie pozwala się od tego uwolnić. Ukazuje jak działa umysł psychopaty, jak dobrze potrafi się maskować by ukazać swoje oblicze w odpowiednim momencie. Poznawana z kilku perspektyw historia nadaje tempa całości i sprawia, że łączenie kropek wcale nie jest takie proste, a pytania i próby rozwikłania sprawy mnożą się w szaleńczym tempie. Dopieszczona w szczegółach fabuła, lekki jak na kaliber powieści język i dynamiczna narracja złożyły się na bardzo ciekawy, polski debiut i jestem przekonana, że Anna Krystaszek jeszcze nieraz zaskoczy nas wyborną gatunkową powieścią.

Jeśli lubicie zagmatwane historie czy wątek terapii to ja bardzo polecam Wam tę powieść!

MOJA OCENA: 8/10

Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem MUZA