Przemowy niezapomniane – Shaun Usher
Kilka lat temu na polskim rynku ukazały się „Listy niezapomniane” Shauna Ushera, po które może i nie sięgnęłam jakoś szczególnie chętnie, ale które kompletnie mnie oczarowały i sprawiły, że zainteresowałam się losami niektórych nadawców i adresatów bardziej uważnie. Dlatego kiedy dowiedziałam się o „Przemowach niezapomnianych” wiedziałam, że muszę je przeczytać bo z pewnością będą wyjątkowe. I nie pomyliłam się!
DOSKONAŁE „PRZEMOWY NIEZAPOMNIANE”
Shaun Usher na niemal 450 stronach zebrał przemowy ludzi mniej lub bardziej znanych, żyjących na przestrzeni tysięcy lat, z najróżniejszych zakątków świata, o kompletnie różnej życiowej drodze. To przemowy, które były impulsem do zmian, które zmieniały świadomość i postrzeganie świata. Bawiły i wzruszały. Miały i jak się zdaje nadal mają ogromną moc, a siła słów w nich zawarta jest niezrównana. Co więcej wszystkie są nadal bardzo aktualne i wręcz idealnie odnoszą się do rzeczywistości w jakiej żyjemy. W książce można znaleźć mowy Roosevelta, Tildy Swinton, Susan Sontag, Virginii Woolf, Wisławy Szymborskiej, Nicka Cave`a, Alberta Einsteina, Nelsona Mandeli, Marka Twaina czy Pabla Picassa.
Kiedy tylko książka wpadła w moje ręce zaczęłam ją czytać i w sumie czytałam ją prze ponad dwa tygodnie, codziennie wieczorem rozsiadałam się w fotelu i „pochłaniałam” kilka losowo wybranych przemówień. Nie sądziłam, że tego typu lektura wzbudzi we mnie tyle emocji i poruszy tak wiele strun w mojej duszy. W przypadku „Przemów niezapomnianych” trudno nie uronić kilku łez, nie roześmiać się, nie zastanowić się nad losem własnym, innych ludzi i świata. Przemowy te są też odzwierciedleniem kondycji świata, jego wrażliwości i potrzeb. A jak to podkreślano w wielu z nich świat to ludzie. Odwołują się do przełomowych historycznie chwil, nawiązują do dziejowych momentów, które miały wpływ na kolejne pokolenia. „Przemowy niezapomniane” cechują się próbą dotarcia do ludzi i ich wrażliwości, do zakamarków duszy, do ukrytych głęboko pod „grubą skórą” delikatności, tolerancji, empatii i miłości.
Tak jak i „Listy niezapomniane” książka została przepięknie wydana w podobnym tonie i stylistyce. Każde z przemówień zostało okraszone zdjęciem autora, stosowną ilustracją czy obrazem. Często zamieszczono również zdjęcia ręcznych notatek co nadaje bardziej ludzkiego wymiaru, o ile to możliwe w przypadku tak mocnych emocjonalnie wywodów. Każde przemówienie poprzedza krótka adnotacja odnośnie miejsca, czasu, kontekstu politycznego czy społecznego w których zostało wygłoszone, albo i nie, bo w książce można znaleźć kilka nigdy niewygłoszonych przemówień np. Królowej Elżbiety II.
PODSUMOWANIE
„Przemowy niezapomniane” to książka, którą trzeba się rozkoszować, którą trzeba przemyśleć. Wiedziałam, że to będzie coś na prawdę dobrego. Nie sądziłam jednak, że „Przemowy niezapomniane” będą tak wspaniałe i inspirujące. To fantastyczna publikacja, której lektura niejednokrotnie wzruszy i rozbawi, sprawi że spojrzymy na wiele spraw z innej perspektywy. Ten zbiór przemów zmusza do przewartościowania kilku życiowych kwestii, zmiany myślenia i wyjścia poza strefę wygodnego życia by móc ujrzeć prawdziwy świat.
Cieszę się, że ta książka trafiła do mojej biblioteczki. Często będę do niej wracać. Mój egzemplarz już jest pełen notatek, podkreśleń i zaznaczeń. Choć przyznam, że rzadko to robię…
Wcześniejsze „Listy niezapomniane” są w moim sercu do dziś, bardzo Wam je polecam. I listy i przemowy to świetny pomysł na prezent. razem czy osobno. Bez różnicy.
MOJA OCENA: 9/10
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu SQN