Gdzieś pomiędzy wierszami – Anna Szczypczyńska

Gdzieś pomiędzy wierszami – Anna Szczypczyńska

Jeśli szukacie lektury, która Was otuli i ukoi pięknie napisaną historią, sprawi, że trudny tydzień odejdzie w zapomnienie to nowa powieść Anny Szczypczyńskiej spełni te wymagania.  Lektura „Gdzieś pomiędzy wierszami” sprawiła, że tak właśnie się czułam po lekturze. Autorka oddała w ręce czytelników powieść, która może chwycić za serce, rozbawić i wzruszyć.

ZARYS FABUŁY

Skąpana w słońcu Warszawa, upał i skwar, trzy kobiety, zaprzepaszczone marzenia, wyzwania, powracające uczucia i mierzenie się ze stratą, której nikt nikomu nie życzy.

Lidka, pracuje w dziale PR francuskiej marki meblowej dla dzieci i nie jest szczęśliwa w swoim małżeństwie. Czuje, że coraz bardziej oddalają się z mężem od siebie i coraz bardziej doskwiera jej samotność. Coś się zmienia kiedy pewnego dnia spotyka Wojtka – miłość sprzed kilkunastu lat.

Majka mierzy się ze stratą, terapeutyczne dla niej okazuje się pisanie bloga. Czuje misję by opowiedzieć innym kobietom o swoich przeżyciach i wesprzeć je kiedy znajdą się w podobnej, dramatycznej sytuacji jak ona.

Życie Izy to sielanka, kochający i dobrze zarabiający mąż, dzieci, spełnienie w macierzyństwie. Nie do końca. To co dobrze wygląda to tylko pozory. Młoda matka czuje się przytłoczona codziennością i macierzyństwem. By się z tym uporać znika gdzieś raz w tygodniu, pod pretekstem zajęć jogi, by się z tym uporać.

GDZIEŚ POMIĘDZY WIERSZAMI

Historię trzech kobiet – Lidki, Majki i Izy czytelnik poznaje z ich własnej perspektywy. Każda z nich ma inne życie, zmaga się z innymi problemami, ich losy przeplatają się i  kobiety są dla siebie wsparciem nawet o o tym nie wiedząc. Autorka ukazuje, że warto czasem przełamać strach i opowiedzieć o swoich doświadczeniach komuś kogo nie zna się zbyt dobrze. Uzmysławia czytelniczkom, że warto znaleźć swoją drogę, warto próbować, warto okiełznać swoje ograniczenia i strachy po to by móc iść do przodu, po nowe, by być szczęśliwą i spełnioną.

Anna Szczypczyńska w „Gdzieś pomiędzy wierszami” opowiada historie kobiet prawdziwych, namacalnych, z krwi i kości, które bywają nieszczęśliwe, niepewne siebie, poddające się rzeczywistości a nie własnym pragnieniom. Motywem przewodnim jest macierzyństwo, to utracone, to przepełnione frustracją i to wymarzone, lecz niespełnione. Z pewnością z losami bohaterek będą identyfikować się kobiety, które w jakiś sposób zdecydowały się na macierzyństwo, zmierzyły się z podobnymi dramatami.

PODSUMOWANIE

Anna Szczypczyńska maluje słowem niesamowity klimat, dbając o każdy szczegół i piękno każdego zdania. Czułam się dopieszczona i usatysfakcjonowana lekturą. Obawiałam się, że to kolejna wielowątkowa historia o trudach życia, która w żaden sposób mnie nie porwie. Nic z tych rzeczy, prócz pięknego stylu pisania Anna Szczypczyńska potrafi chwycić za serce opowiadanymi przez siebie historiami, z którymi nie sposób się nie identyfikować.

„Gdzieś pomiędzy wierszami” polecam jeśli szukacie czegoś co będzie przyjemną odskocznią od codzienności. To dobrze napisana powieść obyczajowa, która wzbudziła we mnie wiele emocji, a przyznam, że się tego po niej spodziewałam.

Dodatkowym plusem jest to, że autorka zamieściła na końcu książki playlistę, która towarzyszyła jej podczas pisania. Przyznam, że słuchanie tych utworów podczas lektury dodaje jej smaku i klimatu.

MOJA OCENA: 7/10

Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Literackim