Dziewczyny Znikąd – Amy Reed

Dziewczyny Znikąd – Amy Reed

Są książki, które mogą mieć realny wpływ na to jak postrzegamy siebie samych. Są książki, które pokazują i uczą właściwych wzorców zachowań. Są książki, które poruszają i inspirują. Dokładnie takie są „Dziewczyny Znikąd” Amy Reed.

Niedługo Dzień Kobiet i chciałabym by z tej okazji każda dziewczyna, każda kobieta pozwoliła sobie na lekturę „Dziewczyn znikąd”. Jeśli już ją czytaliście to

ZARYS FABUŁY

Grace po przeprowadzce z rodzicami do Prescott i w swoim nowym pokoju odkrywa napisy na suficie, w garderobie. Bardzo sugestywne –  jakby ktoś wołał o pomoc.

Okazuje się, że zamieszkała w pokoju Lucy Moynihan, zgwałcono kilka miesięcy temu. Dziewczyna załamała się i uciekła z miasteczka  kiedy miejscowa społeczność nie okazała jej wsparcia i ją wykluczyła.

Los Lucy nie daje Grace spokoju. Wraz z nowo poznanymi koleżankami Rosiną i Erin postanawia założyć anonimowe zrzeszenie dziewcząt, które będzie sprzeciwiało się seksizmowi i kulturze gwałtu. Dziewczyny chcą też pomścić krzywdę Lucy i nie dopuścić nigdy więcej do takiej tragedii. Nie sądzą jednak jak bardzo zmieni ich ta inicjatywa, jak wpłynie na nie same.

FEMINIZM I SIOSTRZEŃSTWO

Autorka pisząc „Dziewczyny Znikąd” podjęła się trudnego zadania jakim jest opowiedzenie o seksizmie, kulturze gwałtu i feminizmie. Łatwo w tym przypadku przekroczyć cienką granicę litości, empatii i dobrego smaku. Nic takiego nie ma miejsca. Amy Reed doskonale poradziła sobie z ciężkim kalibrem , co więcej w trudną opowieść wplotła piękny obraz przyjaźni, oddolnej samoorganizacji, siostrzeństwa i wielu odcieni feminizmu. Amy Reed cudownie ukazuje moc kobiecych relacji i więzi, które mogą wiele zmienić, które są wsparciem i budują pewność siebie. Poprzez historię Grace, Erin, Rosiny czy Lucy uzmysławia jak wiele opcji mamy w życiu, ze nasze preferencje niezależnie od tego jakie są – są dobre. Jedyne co jest niedopuszczalne to krzywda i przemoc.

W „Dziewczynach Znikąd” Amy Reed ukazuje cały wachlarz zachowań jakimi rządzi się kultura gwałtu. Za pomocą słowa walczy z tym i ze stereotypami. Uczy znaczenia słowa „NIE”. Nie pozwala na seksizm i przedmiotowe traktowanie, co z kolei fantastycznie ujmuje w działaniach Dziewczyn Znikąd, świadomych decyzjach, głośnym mówieniu o tym co jest niedopuszczalne, co urąga godności i podburza poczucie własnej wartości.

Choć „Dziewczyny Znikąd” są raczej skierowane do młodszych czytelniczek to lektura nie raz mnie wzruszyła i złapała za serce. Amy Reed potrafi przejmująco opowiadać i łączyć trudne i pełne bólu historie z pokrzepiającymi

PODSUMOWANIE

„Dziewczyny Znikąd” Amy Reed to książka która wywarła na mnie ogromne wrażenie. Odważnie podejmuje tematy seksizmu i kultury gwałtu, tematów które od lat były zamiatane pod dywan i bagatelizowane. „Dziewczyny znikąd” to świetna powieść feministyczna, która poruszy każdego czytelnika historią kobiecej siły i solidarności, pragnienia równości i tolerancji. Amy Reed doskonale portretuje swoje bohaterki i ich motywacje. To niesamowita opowieść o relacji między młodymi kobietami, które pragną sprawiedliwości, równego traktowania i obalenia panujących stereotypów.

„Dziewczyny Znikąd” to lektura obowiązkowa dla każdej dziewczyny i kobiety.

„Dziewczyny znikąd” w trzech słowach: feministyczna i inspirująca.

MOJA OCENA: 8/10

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Poradnia K