Celibat. Opowieści o miłości i pożądaniu. Marcin Wójcik

Celibat. Opowieści o miłości i pożądaniu. Marcin Wójcik

Zdecydowanie czytam za mało reportażu. Szczególnie polskiego reportażu, który jak już powszechnie wiadomo ma się bardzo dobrze i to pod każdym względem. Bo Polska dobrym reportażem stoi. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok nowej książki Marcina Wójcika o celibacie czyli kapłańskim piekiełku.

BO OD ZAWSZE WIADOMO

Nie od dziś wiadomo, że „źle się dzieje w państwie duńskim”. Źle, to może akurat nieadekwatne określenie. Bo nic nie jest czarno białe i nie ma jedynie zła i dobra. Pomiędzy tymi określeniami jest całe mnóstwo emocji, uczuć, zjawisk, charakterów i uwarunkowań. Od lat na światło dzienne wychodzą sprawy związane z ofiarami księży pedofili. Nie zagłębiałam się w te tematy jakoś specjalnie. Dopiero film Toma McCarthy`iego „Spotlight” otworzył mi oczy ukazując ogromną skalę tego okropnego „zjawiska”.

O tym, że księża mają partnerki, kochanki, kochanków czy dzieci również wiadomo nie od dziś. Ujawniane co rusz mniej lub bardziej ukrywane fakty przez kościół jak i samych księży dolewają jedynie oliwy do ognia.

ZA ZAMKNIĘTYMI DRZWIAMI

Książka Marcina Wójcika składa się z wielu (nomen omen) spowiedzi obecnych i byłych księży, byłych seminarzystów, partnerek, partnerów, kochanek czy kochanków a nawet ofiar księży. Z każdym rozdziałem, z każdą kolejną historią autor budzi w czytelniku pewien niepokój i wprawia w osłupienie. To co się wydarza w seminariach, na parafiach czy zakrystiach może być świetnym podkładem pod scenariusz thrillera psychologicznego. Jednak takie zjawiska są rzeczywistością. Są codziennością, w której tkwi kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Życie w sytuacji na wskroś chorej nigdy nie wróży nic dobrego.

DWIE STRONY MEDALU

Czy celibat jest potrzebny? Czy celibat ma rację bytu? Czy celibat jest zdrowy? Te i wiele innych pytań stawia przed czytelnikiem Marcin Wójcik równocześnie nie odpowiadając na nie jednoznacznie. Poznajemy wiele punktów widzenia. Z niektórymi łatwiej się zgodzić z innymi mniej. Podawane przez autora fakty dotyczące księży homoseksualistów, księży żyjących w związkach z kobietami, księży posiadających dzieci są szokujące. Te liczby robią wrażenie. W zupełne osłupienie jednak wprawiają fakty dotyczące tzw „góry”. Bo ręka rękę myje. Tak było, jest i będzie.

CZEGO NIE WIDAĆ, TEGO NIE MA?

Wysoko postawieni zwierzchnicy Kościoła służąc „dobremu imieniu Kościoła” zatajają każde występki i odchylenia od normy. Ofiary i poszkodowani nie mają szans na jakąkolwiek sprawiedliwość. Przynajmniej nie ze strony Kościoła. Seminarzysta, który poskarżył się na molestującego go kolegę (również seminarzytę) , został wyrzucony z seminarium. Matka zwróciła się do Kościoła o alimenty na dziecko, bo to dziecko księdza, została zbyta i szantażowana.

KTO CHCE ZNIESIENIA CELIBATU?

A no wiele środowisk. Księża i ich partnerki to tylko niektóre z nich. Co jakiś czas dana grupa wysyła do papieża listy z prośbą o zniesienie celibatu dołączając wiarygodną argumentację. Czy tak się może wydarzyć? Czy Kościół Katolicki jest w stanie się tak zmienić? Napisać swoje credo od nowa? Tego nie wiemy. Wiemy jedynie, że wiele problemów i bolączek związanych z celibatem jest palących i nie do przyjęcia. A księża to również ludzie. I to ludzie z krwi i kości.

PODSUMOWANIE

Reportaż Marcina Wójcika to niewątpliwe bardzo dobra i mocna publikacja. Świetny prowodyr do dyskusji, ale i do kłótni. Zdecydowanie każdy powinien przeczytać tę książkę. Nie ma tu przedstawionej tylko dobrej czy tylko złej strony celibatu. Poznajemy wiele punktów widzenia.  Mamy szansę zastanowić się czy wszystkiemu winien jest jedynie celibat. A może to, że w stan duchowny pragną wstąpić niewłaściwe osoby? Czy to może „dziwne” standardy i reguły panujące w seminariach tak diametralnie zmieniają młodych mężczyzn?

Jeśli ktoś nie widział, polecam obejrzeć również filmy o podobnej tematyce. Wcześniej wspomniany już  „Spotlight” oraz „W imię” Małgorzaty Szumowskiej.

„Celibat…” w trzech słowach: szokuje, obnaża, nie pozostawia złudzeń

Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Agora