Wołyńska gra – Justyna Białowąs
![Wołyńska gra – Justyna Białowąs](http://jelenka.pl/wp-content/uploads/DSC8257.jpg)
„Wołyńska gra” Justyny Białowąs zirytowała mnie i zachwyciła jednocześnie! To zaskakujący i bardzo intrygujący debiut literacki, którego lektura wywołuje wiele emocji. Nie można jednak nie oddać autorce tego w jak dobrym stylu opowiada historię rzezi wołyńskiej.
ZARYS FABUŁY
Zbrodnie nie dają o sobie zapomnieć, a nienawiść nigdy się nie kończy.
Kogo dziś obchodzi Wołyń? Na pewno nie współczesnych trzydziestokilkulatków, a już najmniej tych, którzy już się o nim nasłuchali w dzieciństwie: Jagodę i Olega. Dla obojga Wołyń to tylko historia.
11 lipca, w rocznicę rzezi wołyńskiej, na warszawskiej Ochocie umiera student. Można by tę śmierć uznać za przypadek, gdyby nie dziwna karta, którą znajduje przy nim przyjaciel. I to za sprawą tej karty Jagoda i Oleg nie będą mogli dłużej udawać, że Wołyń ich nie dotyczy. Ruszają w śmiertelnie niebezpieczną podróż, po której już nigdy nie będą tacy sami.
CIEKAWY I NIEOCZYWISTY DEBIUT LITERACKI
Przez pierwsze sto stron lektura szła mi jak po grudzie. Nie byłam w stanie wsiąknąć w tę historię, męczyła mnie główna bohaterka i jej pretensjonalne wywody. Choć zalążki intrygi zaczęły mnie intrygować, trudno było mi uwierzyć, że ta historia może się jakość rozwinąć i nabrać tempa. Na szczęście moje przypuszczenia się nie sprawdziły. Z każdą kolejną stroną powieść wciągała mnie coraz bardziej. Ogromna wiedza historyczna autorki i świetny research pozwoliły na poznanie kilku historii i perspektyw, zwłaszcza ukraińskich. Subtelny wątek romantyczny, pachnący nieco syndromem sztokholmskim jak dla mnie był uroczym dodatkiem. Zdecydowanie słabym elementem tej powieści są mało wiarygodni bohaterowie – wydmuszki, chorągiewki na wietrze, którymi można manipulować na wszelkie możliwe sposoby. Jedyną postacią, która jest bardziej realna to trochę odklejony od rzeczywistości policjant Maciek. Całość jest nieco przegadana, co z czasem przestało mi przeszkadzać.
Podjęty przez Justynę Białowąs temat rzezi Wołyńskiej ( dla niej bardzo osobisty) został ujęty w świetnym stylu i z pewnym powiewem świeżości. Powieść choć w dużej mierze historyczna to ma w sobie wiele elementów sensacyjnych. Podziwiam za pomysł i intrygę, która nadal siedzi mi w głowie. Jestem ciekawa kolejnych literackich prób autorki.
MOJA OCENA: 7/10
![](http://jelenka.pl/wp-content/uploads/DSC8340-1024x576.jpg)
Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem ZNAK