Słyszę cię. Zaskakująco prosty sposób na niezwykłe relacje – Michael S. Sorensen

Słyszę cię. Zaskakująco prosty sposób na niezwykłe relacje – Michael S. Sorensen

Relacje międzyludzkie to odwieczna tajemnica. Trudna do zgłębienia. Jak to się dzieje, że czasami z kimś się polubimy, a czasami nie. Co więcej każdy z nas pragnie zrozumienia, każdy z nas pragnie być usłyszany. Sorensen w swojej książce „Słyszę cię” opowiada o walidacji, którą w skrócie można nazwać „identyfikowaniem się ze stanem emocjonalnym” innych osób. Brzmi może nieco dziwnie, jest jednak podstawą w budowaniu głębokich relacji.

DOBRY WSTĘP

Zacznę od wstępu, który mnie urzekł, co rzadko się zdarza. Autor jawi się jako zwykły człowiek i udowadnia dystans do własnej osoby. Krótko opowiada o swojej drodze, doświadczeniu, zdobywaniu wiedzy i psychoterapii. Podkreśla jak ważne jest dla niego by ta publikacja była pomocna i merytoryczna. Sam lubi publikacje, które nie częstują czytelnika „watą słowną” i sam postanawia taką stworzyć. Przyznaję, że osiągnął swój cel. Książka ma zaledwie 150 stron i ani jedna strona nie została zmarnowana wodolejstwem. Jest krótko zwięźle i na temat. Sorensen spełnia wszystkie obietnice.

POTĘGA WALIDACJI

Wcześniej wspomniałam czym w skrócie jest walidacja i jakie ma znaczenie dla wszystkich naszych relacji. Jako kluczowy składnik każdej zdrowej relacji ma zastosowanie dosłownie w każdej sytuacji czy to pozytywnej czy negatywnej. Sorensen tłumaczy tajniki walidacji, jak robić to dobrze, wskazuje częste błędy. Obala błędne przekonania na ten temat i wskazuje jednocześnie poprawne rozwiązania. Ukazuje jak dzięki odpowiedniej walidacji można szybko rozwiązywać konflikty. Tłumaczy jak wspierać i dodawać otuchy, jak mówić by zostać usłyszanym i zrozumianym przez innych. Radzi nawet jakich słów używać by były adekwatne do emocji i sytuacji. Autor wiele miejsca poświęcił również na ćwiczenia praktyczne i zobrazowanie walidacji w konkretnych sytuacjach – i to jest ogromna wartość tej publikacji.

Sorensen pisze również o bardzo ważnej rzeczy, a mianowicie o niewartościowaniu emocji, o nieokreślaniu emocjami złymi bądź dobrymi. Bo emocje z natury nie są ani złe ani dobre. Po prostu są i żadnej z nich nie można umniejszać i kategoryzować. Każdy ma prawo odczuwać złość, gniew, smutek, radość czy nawet zazdrość. I to jest normalne. To ważna kwestia, o której często nie pamiętamy, albo nie mamy pojęcia. Warto to sobie uzmysłowić i nie krzywdzić innych „słowami otuchy” itp.

PODSUMOWANIE

„Słyszę cię” to bardzo merytoryczna i praktyczna publikacja, która pomoże zgłębić tajniki walidacji i pomoże umocnić nasze relacje na w każdej życiowej płaszczyźnie. Sorensen odkrywa przed czytelnikiem tajemnice dobrych relacji w pracy, domu i miłości. Wiedzę przekazuje w przystępnej formie. Ważne kwestie są wypunktowane, każdy rozdział ma krótkie podsumowanie. Autor w dużej mierze skupił się na praktyce i uczeniu się walidacji w każdej codziennej sytuacji.

Przyznam, że dla mnie ta publikacja jest przełomowa w wielu kwestiach. Otworzyła mi oczy i zmieniła nieco perspektywę. Praca z nią nie była łatwa, ale za to dała niesamowite efekty. Walidacja to taka trochę magia, zaklęcie na dobre i głębokie relacje. Książka jest światowym bestselerem i zdobyła wiele nagród, ale w Polsce jest o niej jakoś tak cicho. Kompletnie niesłusznie!

Książka „Słyszę cię” w trzech słowach: praktyczna, merytoryczna, obowiązkowa.

PRZYDATNOŚĆ DO SPOŻYCIA: 9/10

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Levyz