Podróż nieślubna – Christina Lauren
Lato niemal w pełni, to potrzebna dobra lektura, która będzie bawić i odprężać. I taką właśnie lekturą jest „Podróż nieślubna” duetu pisarskiego Christina Lauren. Lekka jak piórko, zabawna i błyskotliwa. Tego potrzebowałam w ostatni weekend, kiedy to lało niemiłosiernie.
ZARYS FABUŁY
Olive od zawsze czuła, że prześladuje ją pech. Jej siostra bliźniaczka wygrała życie i nadal wygrywa wszystko to na co ma ochotę, nawet swój ślub wygrała. Olive natomiast straciła pracę i ma pecha nawet do sukienki druhny, która jest w kolorze puszki 7up`a. Czy ten pech się kiedyś skończy?
Z powodu zatrucia pokarmowego dwustu weselnych gości, siostra panny młodej i brat pana młodego (jedyni, którzy się nie pochorowali) zostają nieco przymuszeni do wyjechania w podróż poślubną na Hawaje swojego rodzeństwa. By nic się nie zmarnowało. Nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby tylko Olive i Ethan potwornie się nie znosili. „Podróż nieślubna” z założenia ma być koszmarem dla obojga. Chyba że jakoś się dogadają…
Tylko ten prześladujący Olive pech…
KLIMATYCZNIE I NIEBANALNIE
W „Podróży nieślubnej” dobrze został oddany klimat Hawajów, niemal czułam, że jestem na rajskich wakacjach. Polecam do lektury włączenie sobie jakieś hawajskiej playlisty. Nurkowanie, plaża, basen, wspinanie się na najwyższy szczyt tylko po to by zobaczyć wschód słońca. Przeniesienie się tam choć na chwilę nie było trudne.
Prócz tego, że całość czyta się bardzo dobrze i szybko, autorki zadbały o to by historia miała ręce i nogi. Zbiegi okoliczności nie żenują i nie są wymuszone, a kolejne losy bohaterów nie są takie oczywiste jakby mogło się wydawać. Błyskotliwe dialogi nadają tempa historii i zdecydowanie są mocną stroną tej powieści.
Mocną stroną jest również główna bohaterka – Olive. Zakompleksiona z niską samooceną biczuje się za to, że pech dotyka ją częściej niż innych. Choć lubi siebie to nie jest w stanie uwierzyć, że ktoś polubi ją taka jaka jest. Szybko przechodzi do ofensywy kiedy wyczuwa, że ktoś moje ją zranić. Czasami błędnie odczytuje intencje innych i ich gesty. Jej asekuracyjne zachowanie wobec Ethan`a jest tego dowodem. Wiele kobiet odnajdzie siebie w Olive, w jej emocjach i tym jak postrzega siebie samą.
PODSUMOWANIE
Dawno nie bawiłam się tak dobrze czytając powieść obyczajową czy romans. Śledzenie losów Olive i Ethana i ich nieustannych sprzeczek to świetna rozrywka, od której nie można się oderwać. Ich perypetie, często bardzo zabawne wywołują głośny śmiech. Dobre dialogi, ciekawe dywagacje na temat losu i tego jaki ma wpływ na życie, nieoczywiste postaci i rajski klimat wakacji złożyły się na bardzo przyjemną lekturę.
Jeśli szukacie, czegoś lekkiego i uroczego na wakacje czy na poprawę humoru to bardzo Wam „Podróż nieślubną” polecam!
MOJA OCENA: 7,5/10
Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Poradnia K