Obłęd – Justyna Kopińska

Obłęd  – Justyna Kopińska

Justyna Kopińska swoimi reportażami wywoływała szerszą dyskusję, wbijała kij w mrowisko, sprawiała, że czytelnik zaczął patrzeć na świat z innej perspektywy. Niewątpliwie jej reportaże były potrzebne i nadal są ważne dla polskiego społeczeństwa. Sama ogromnie je cenię i bardzo polecam. Reportaże „Polska odwraca oczy” sprawiły, że częściej zaczęłam sięgać po literaturę faktu. I tak bez zbędnego zwlekania sięgnęłam po „Obłęd”.

DOKUMENT FABULARYZOWANY

Tym razem Justyna Kopińska poszła o krok dalej publikując historię fabularną inspirowaną wcześniejszymi reportażami, zebraną dokumentacją oraz „zaleceniami dziewiętnastowiecznych pedagogów”

„Obłęd” to historia pewnego oddziału w szpitalu psychiatrycznym, na którym niepodzielnie panuje dr Alicja Wasny. Pani ordynator ma poczucie misji i swoją wizję świata. Stosując niewybredne metody oparte na systemie kar, surowości pragnie doprowadzić swoich pacjentów „do porządku” i przywrócić zdrowych społeczeństwu. Adam Wagner – reportażysta otrzymuje rozpaczliwy list od ojca jednego z byłych pacjentów oddziału dr Wasny. By zbadać sprawę Adam podszywa się pod chorego psychicznie człowieka przyjmuje się do szpitala.

Opowiedziana przez nią historia jest trudna, wstrząsająca i bardzo prawdopodobna. A podjęty temat opieki psychiatrycznej w Polsce i kłębiącemu się tam złu jest niewątpliwie ważny. Psychiczne i fizyczne znęcanie się na słabszych przez osoby, które w teorii powinny się nimi opiekować nie jest jedynie wątkiem z filmów o strasznych szpitalach psychiatrycznych. To mocno ukorzeniona cecha ludzi, którzy doznali traumy. Kopińska w pewien sposób pragnie ukazać schemat działania oprawców i tok myślenia. Ukazuje krzywdę, od której pacjent będzie odbijać się przez całe życie.

Kilka lat temu przeczytałam książkę Anny Dziewit-Meller pt „Góra Tajget”. Choć głównie sięgnęłam po nią ze względu na miejsce akcji – Śląsk, to lektura bardzo mnie poruszyła. Jedna z historii opowiada o miejscu dobrze mi znanym, które mijałam jeżdżąc do szkoły. Pewien szpital psychiatryczny okazał się być podczas II Wojny Światowej miejscem śmierci osób, które odstawały od społeczeństwa. Bestialskie procedery w imię czystej rasy, które tam miały miejsce nie dają o sobie zapomnieć a co gorsza przywdziewają coraz bardziej wyrafinowanych form.

Choć na oddziale Alicji Wasny bestialstwo nie przybiera tak śmiercionośnej formy, to idea, która temu przyświeca już jak najbardziej. Likwidacja jednostek, które nie są przydatne społeczeństwu, które sprawiają, ze inni są nieszczęśliwi. Surowe wychowanie, bez uczuć, emocji i jakichkolwiek skrupułów. System kar, brak empatii i współczucia. Znęcanie się w celu wymuszenia posłuszeństwa i swego rodzaju „poddaństwa”.

PODSUMOWANIE

Sięgając po „Obłęd” byłam bardzo ciekawa tego jak Kopińska sprawdziła się pisząc fabułę. I choć to pewien powiew świeżości i eksperyment literacki to nie do końca mnie przekonuje. W reportażach Kopińska jest mistrzem opowiadania prawdziwych historii, fenomenalnie oddaje ból, krzywdę i dramat, nie szafuje emocjami. Jest jednocześnie cudownie delikatna i prawdziwa pisząc o przerażających ludzkich losach. Niestety w przypadku „Obłędu” tego właśnie mi zabrakło. Tej niewymuszonej autentyczności. Czasami odniosłam również wrażenie, że autorka za bardzo chce wyjaśnić niektóre kwestie charakterologiczne bohaterów opowiadając o ich codziennych rytuałach i podkreślając co chwila co lubią, a czego nie.

Mimo tego „Obłęd” jest książką godna polecenia, choć moim zdanie najsłabszą w dorobku autorki. Porusza ważny społecznie temat i odnosi się do skrajności, które nabierając skali mogą być bardzo niebezpieczne dla społeczeństwa i człowieka jako jednostki.

„Obłęd” polecam osobom, które nie są gotowe na lekturę reportaży. Fabularna opowieść może okazać się dobrym i nieco łagodniejszym wejściem w świat reportaży.

MOJA OCENA: 6/10

Wpis powstał we współpracy z księgarnią VIRTUALO