Test na miłość – Helen Hoang [KONKURS]

Wiosną zazwyczaj sięgam po lektury lekkie jak piórko, które rozbawią mnie i wzruszą, które wprawią mnie w dobry nastrój i natchną optymizmem. Obecnie takie lektury mają jeszcze większe znaczenie w obliczu napływających zewsząd złych wiadomości.

ZARYS FABUŁY

Khai to wybitny finansista, który cierpi na autystyczne zaburzenia i z tego powodu ma problemy z emocjami i okazywaniem ich. Niektórzy myślą, że ma serce z kamienia, a on sam unika związków i zaangażowania, bo twierdzi, że jest wybrakowany. Jego mama jednak w to nie wierzy i jest przekonana, że syn jest zdolny do miłości. Trzeba mu tylko nieco pomóc.

Wyjeżdża do Wietnamu by znaleźć idealną kandydatkę na żonę. Choć tradycja aranżowanych małżeństw odchodzi w zapomnienie matka Khai`a tylko w takim sposobie pokłada nadzieję na szczęście syna.

Sprowadza do San Francisco piękną Esme, dla której ten wyjazd jest przepustką do lepszego życia dla siebie i swojej rodziny. Małżeństwo z obcokrajowcem jest bardzo kuszące, jednak musi go najpierw uwieść. Wspólne życie z Khai`em sprawia jednak, że zakochuje się w nim, on jednak nie jest w stanie odwzajemnić jej uczuć… A czas mija. Jeśli nie pobiorą się pod koniec lata dziewczyna wyjedzie na zawsze.

„TEST NA MIŁOŚĆ” WZRUSZA I BAWI

Może i brzmi to banalnie, ale tak właśnie jest. Helen Hoang w „Teście na miłość” zaserwowała czytelnikom taką dawkę uroku i ciepła, że na samo wspomnienie o tej książce się uśmiecham. Perypetie Khai`a i Esme swoją przewrotnością i niedoskonałością ujmują. Nie można ich nie lubić, są jak przyjaciele, którym życzymy jak najlepiej i czekamy, aż zrobią kolejne odważne kroki. Ich relacja to długa i wyboista droga. Mimo porozumienia jakie ich łączy często nie są w stanie powiedzieć tego co ważne, wyrazić swoich chęci, uczuć czy sekretów. Ta historia rozbraja błyskotliwym humorem, zmysłowością i uczuciami, które kotłują się w bohaterach i szukają ujścia. Helen Hoang rewelacyjnie ujęła złożoność ludzkiej natury, oblicza miłości, obawy przed zaangażowaniem czy wewnętrzne rozterki bohaterów, to dzięki nim dystans między czytelnikiem a bohaterami bardzo się zmniejsza i sympatyzowanie z nimi jest niezwykle proste. Choć jest miło i przyjemnie to autorka świetnie potrafi wzbudzić napięcie i to niewymowne uczucie chemii między bohaterami. Nie ma mowy o nudzie.

PODSUMOWANIE

„Test na miłość” Helen Hoang to książka, która idealnie wpisuje się w moje wiosenne oczekiwania. To dosyć prosta historia, ale za to jaka urocza i  jak pięknie napisana. Opowieść o szukaniu miłości, o zakochaniu, o odkrywaniu miłości jako zupełnie nowego uczucia. Obawiałam się infantylności i zażenowania, na szczęście autorka świetnie poradziła sobie z problematycznymi kwestiami. Nie dziwię się, że poprzednią książkę Helen Hoang pokochali czytelnicy, ja sama jestem zauroczona „Testem na miłość”. Choć przyznam, że w przypadku powieści obyczajowych nie zdarza mi się to często. Ta książka wyzwala tyle dobrych emocji i myśli, pochłania się ją jak ulubiony deser i nie można odmówić jej ciepła, którym częstuje czytelnika i które pozostaje z nim na długo po lekturze. Jest zabawnie, i po prostu przyjemnie.

Jeśli potrzebujecie dobrej, przyjemnej, zabawnej i lekkiej lektury, to śmiało sięgnijcie po nową książkę Helen Hoang. Zarezerwujcie sobie jedno dłuższe popołudnie – tej książki nie da się odłożyć.

Koniecznie muszę nadrobić „Więcej niż pocałunek”.

MOJA OCENA: 7,5/10

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu MUZA

KONKURS

Mam też dla Was konkurs, w którym do wygrania są 2 zestawy zawierające powieści Helen Hoang: „Więcej niż pocałunek” oraz „Test na miłość”.

Wystarczy napisać w komentarzu o ulubionych książce, filmie czy serialu, którym poprawiacie sobie humor. Krótko uzasadnij swoją odpowiedź.

Termin zgłoszeń:  27 – marca – 5 kwietnia 2020  – do końca dnia

Wyniki: po 6 kwietnia 2020 roku

Wysyłka: tylko na terenie Polski

Po wysyłce nagrody wszelkie dane zostaną usunięte.

Czekam na Wsze odpowiedzi.

Powodzenia!