Czytelnicze podsumowanie listopada
Nie będę się powtarzać stwierdzając fakt, ze kolejny miesiąc minął bardzo szybko. Wieje nudą? A no wieje. Na pędzący czas nic nie poradzę. Na początku listopada wyznaczyłam sobie czytelnicze minimum i o dziwo udało mi się je wyrobić. Na wyznaczone pięć książek przeczytałam sześć. Przestudiowałam …