Pomiędzy – Paweł Radziszewski

Pomiędzy – Paweł Radziszewski

W moje ręce trafiają ostatnio same dobre literackie rzeczy. Debiutancka powieść Pawła Radziszewskiego jest jedną z nich. „Pomiędzy” to świetna literacka próba, która zachwyci niejednego czytelnika. Takie powieści chcę czytać.

Paweł Radziszewski zabiera czytelnika gdzieś pomiędzy, gdzie jest i początek i koniec świata, gdzie klątwy i legendy żyją, a sprawczość cygańskiej Madonny jest faktem, a nie życzeniem.

ZARYS FABUŁY

Na początku był las, w którym obóz rozbijał kolorowy cygański tabor. W podszytej bagnem gęstwinie Cyganie nikomu nie przeszkadzali, mogli więc na chwilę się zatrzymać.
Las należał do Hrabiego, który przegrał go w karty, żeby mieć szczęście w miłości. Zamieszkał w nim młody fornal z Cyganką i niedźwiedziem, który pomógł im zbudować dom pod garbatą gruszą.
W tym domu urodziła się Pola, która pokochała cygańskiego króla i z miłości do niego wyszła za innego. Przybysz ujarzmił bagno, a Cyganie wykopali obraz, który chodził po wsi.
Syn Poli grał na akordeonie pięknie jak Cygan, a jej wnuk, odkąd zgubił się w rowach, miał różne oczy. Każdy z nich szukał swojej drogi przez życie, grzęznąc w błocie i błądząc we mgle.

WYBORNY DEBIUT LITERACKI

„Pomiędzy” to nieco baśniowa opowieść o tęsknocie, smutku, złości i pamięci. Autor w bardzo przejmujący sposób snuje historię kilku pokoleń ukazując jak nieprzewidywalny i niesprawiedliwy potrafi być los, nawet tam, pośrodku przeklętego lasu, na bagnie spowitym gęsta mgłą, nieopodal garbatej gruszy. Wszystko wokół jest zmienne, tylko natura jest stałą, obezwładniającą i nadającą wszystkiemu rytm. „Pomiędzy” to też historia
niedopasowania, beznadziei szukania siebie i nieznośnego zawieszenia w próżni.

„Pomiędzy” zachwyca poetyckim językiem, melancholijnym tonem jak i niespieszną fabułą, mimo tego lektura nie przytłacza i czyta się ją z zaskakującą lekkością. Nie jest to jednak lektura rozrywkowa. Radziszewski zaskakuje tak dobrze napisanym debiutem, wspaniałym klimatem, pełnym metafor i niedopowiedzeń. Karmi czytelnika niezauważalną gołym okiem magią, nieuchwytnością i ulotnością.

To wyjątkowa polska proza, świetnie skonstruowana i dopracowana w każdym szczególe, okraszona tajemnicą i ludowymi wierzeniami.

Doskonały polski debiut i kolejna literacka perełka tego roku. Jeśli cenicie powieści Jakuba Małeckiego to polecam Waszej uwadze „Pomiędzy”. Myślę, że ta lektura może przypaść Wam do gustu.

A ja czekam na kolejne powieści Pawła Radziszewskiego, jego twórczość zapowiada się bardzo obiecująco i liczę na to, że jego kolejne literackie próby będą coraz wspanialsze!

MOJA OCENA: 8/10

Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem SQN