Polska odwraca oczy – obraz Polski pełen ciemnych zaułków

Ostatnimi czasy na rynku wydawniczym pojawiło się wiele publikacji noszących miano reportaży. Kiedyś dawno przeczytałam „13 pięter” Filipa Springera, a na półce stoją ciągle nieprzeczytane „Czasy secondhand” Swietłany Aleksijewicz. Niestety moja znajomość tego gatunku jest wręcz karygodna. To jednak musi się zmienić. I po lekturze ”Polska odwraca oczy” zmieni się. Absolutnie.
CZEGO NIE WIDAĆ, A CO WIDAĆ
Kopińska w swoich reportażach ukazuje Polskę, której nikt nie chciałby oglądać. Jest brzydka i pełna ciemnych zaułków. Wszyscy znamy sprawę Trynkiewicza czy sprawę siostry Bernadetty. Przyznam, ze słyszałam kiedyś tam, gdzieś w wiadomościach czy innych faktach o tych precedensach. Jednak nie zwróciłam na to większej uwagi. Z resztą telewizja już dawno przestała być dla mnie źródłem informacji. Obecnie mało jest rzetelnych i wiarygodnych źródeł informacji. Ale mniejsza o to. Są sprawy i sytuacje w naszym pięknym kraju, o których szersza publiczność nie ma pojęcia. Albo nie chce mieć pojęcia. Nie zauważa ich. Jedynie co widzimy to czubek własnego nosa i bardziej zielony trawnik sąsiada. Justyna Kopińska rozgrzebuje te sprawy, pokazuje wszystko co najgorsze i zmusza do myślenia, zastanowienia się nad całą naszą „wspaniałą” cywilizacją. Najgorsza jest niemoc i zupełna bezsilność wobec systemu. Systemu, który zabija człowieczeństwo.
NA PORZĄDKU DZIENNYM
Zbrodnie, gwałty, przemoc fizyczna i psychiczna są na porządku dziennym w placówkach socjoterapeutycznych, domach dziecka i więzieniach. Podkręcanie statystyk i łapówki to podstawowe narzędzia władzy. W ich obliczu zwykły zjadacz chleba nie ma najmniejszych szans. Na nic się zdają pseudo poradniki o realizacji marzeń i nie poddawaniu się. Kiedyś będzie lepiej? Ludzie będą lepsi i szczęśliwsi? Szczęście? Jakie szczęście… Kopińska ukazuje Polskę pełną niewinnych zbrodniarzy i proszących się o nieszczęście ofiar. Przedstawia system pełen luk, takich otwartych okienek dla ludzi nieliczących się z drugim człowiekiem. Pojęcie człowieczeństwa zmienia znaczenie… To już nie dobre cechy natury ludzkiej. Raczej jej ciemne strony.
CZY MOŻNA PRZEJŚĆ OBOJĘTNIE?
Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego. Tak mocnego. Tę książkę musi przeczytać każdy. Po lekturze czułam jedynie pustkę, smutek i złość. Nie wiedziałam co myśleć. Koniecznie chciałam się podzielić ze wszystkimi tym co przeczytałam. Długo nie zapomnę o tej lekturze. Wiem jedynie, że muszę otworzyć oczy.