Północ. Jak odnalazłem siebie na szlaku Appalachów – Scott Jurek, Jenny Jurek

Północ. Jak odnalazłem siebie na szlaku Appalachów – Scott Jurek, Jenny Jurek

Osobiście nie mam z bieganiem zbyt wiele wspólnego. Może prócz zbiegania po schodach do kuriera czy biegiem za autobusem. Miałam w swoim życiu kilka podejść do biegania, ale z tego nic nie wyszło. Jednak jednocześnie podziwiam biegaczy, ich hart ducha i niezłomność. Niewątpliwie to bardzo inspirujące osoby, a Scott Jurek taką osobą jest. Bez dwóch zdań.

KIM JEST SCOTT JUREK

Scott Jurek to prawdziwa biegająca maszyna, która nie potrafi się zatrzymać. Ultra maratończyk i weganin, który zasłynął niesamowitą szybkością i wytrzymałością. Wygrał wiele prestiżowych, ultra dystansowych zawodów ( których wymienienie zajęłoby mi pół dnia). W 2012 roku wydał książkę „Jedz i biegaj”, która niemal natychmiast stała się prawdziwą biblią biegacza. Ta historia żywej legendy biegania zjednała sobie przychylność tłumów na całym świecie i stała się bestsellerem. „Północ” to niemal żywa relacja biegu Jurkera na Szlaku Appalachów, liczącego 3500 km. Jednak celem Scotta nie było jedynie przemierzenie najtrudniejszego amerykańskiego szlaku, a pobicie czasowego rekordu.

DECYZJA

Przebiegnięcie Szlaku Appalachów było marzeniem Scotta od bardzo dawna. Jednak w wyniku różnych wydarzeń i przemyśleń zdecydował się to zrobić. Jawiący się na horyzoncie zmierzch kariery biegowej również się do tego przyczynił. Mimo ogromnych sukcesów, wielokrotnego przekraczania granic Jurkerowi czegoś brakowało i miał poczucie niespełnionej misji. Razem z Jenny zdecydowali się na ten bardzo trudny krok w nieznane, na nadludzki wysiłek i wyzwanie logistyczne.  Wiosną 2015 roku wyruszyli by poznać samych siebie na nowo.

EMOCJE

Zabierając się za nową książkę Scotta nie byłam jakoś bardzo przekonana co do jej wyjątkowości. Obawiałam się nudnych, egzystencjalnych wywodów, jak to dzięki bieganiu człowiek się zmienia itp.  Wiadomo, że się zmienia. Trąbią o tym wszyscy na prawo i lewo. Otrzymałam jednak coś zupełnie innego. Pełen życia i pasji pamiętnik o ludzkich relacjach, dążeniu do celu, sinusoidzie ludzkich uczuć i emocji oraz inspirację w czystej postaci.

Scott porwał się na tę morderczą wyprawę wraz z swoją żoną Jenny, która niewątpliwie była cichym bohaterem tej przygody. Jej zadaniem była opieka nad Scottem, organizacja wszelkich technicznych spraw i dbanie o to by wszystko szło zgodnie z planem. Relacje Scotta przeplatają się z relacjami Jenny. I to jest właśnie wyjątkowe w „Północy”. Dwie perspektywy, które dopełniają się w każdym calu mimo wielu różnić. Bije z nich ogromny szacunek do tego co robi ten drugi, miłość i czysta radość. Wspomnienia tej pary czyta się jak najlepszą powieść przygodową pełną zwrotów akcji.

NIEZŁOMNOŚĆ

Szlak Appalachów to jedna wielka próba. Próba sił, umysłu,  determinacji, niezłomności, relacji. Walka z samym sobą na najwyższym poziomie. Scott Jurek pokazuje, że można, że trzeba się zaprzeć i się nie poddawać. Na morderczym odcinku 3500 km spotykały go kontuzje, dzikie zwierzęta, brak wiary w swoje możliwości, niebezpieczeństwo, pajęczyny i kamienie, koszmarna pogoda. I satysfakcja. To właśnie ona napędzała Scotta, jej uczucie i jej brak. Jurker dąży do celu samym sobą. Z każdym kolejnym rozdziałem coraz bardziej podziwiałam i podziwiam cały czas jego niezłomność, determinację, hart ducha i tę niemalże dziecięcą radość z tego co robi.

Północ. Jak odnalazłem siebie na szlaku Appalachów - Scott Jurek, Jenny Jurek
Północ. Jak odnalazłem siebie na szlaku Appalachów – Scott Jurek, Jenny Jurek

PODSUMOWANIE

Po lekturze „Północy” jedyne słowo jakie przychodziło mi na myśl to „WOW”! Nie wspominając już o tym, ze całość połknęłam w jeden wieczór.  To wciągająca i niesamowita historia o determinacji, która wiele może w głowie poprzestawiać. Razem ze Scottem i Jenny przemierzyłam  wiele amerykańskich stanów by znów przekonać się, że to ludzie są siłą napędową i bez nich odnoszenie sukcesów jak i ich świętowanie jest bez sensu. To czego nauczył mnie Scott i Jenny to radość i optymizm, nawet w tych trudnych chwilach. Oboje przyznają, że ta wyprawa nie tylko zmieniła ich jako ludzi, ale i dopełniła ich związek. Ta książka to czysta inspiracja, bez zadęcia, bez gwiazdorzenia i przemądrzania się. Scott uwielbia biegać i czuć to w każdym słowie czy zdaniu. To po prostu sprawia mu dziką radość.

Jeśli potrzebujesz żywej inspiracji w swoim życiu to w takim razie „Północ” jest dla Ciebie. To też obowiązkowa lektura dla biegaczy i fanów Jurkera!

Przeczytaj jeśli:  szukasz inspirujących ludzi, którzy Cię zmobilizują do działania.

„Północ” w trzech słowach: niesamowita historia o przekraczaniu granic!

Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Galaktyka