Idź na całość – Rober Glazer

Idź na całość – Rober Glazer

„Idź na całość” Roberta Glazer`a zaintrygowało mnie opisem i sugestywną grafiką na okładce. Kiedy już książka trafiła w moje ręce to mój entuzjazm nieco zmalał. Otrzymałam książeczkę wątłych rozmiarów. Nieco ponad 150 stron treści, którą w 1/3 przeplatają różnej maści fotografie. Moje pierwsze wrażenie nie było, krótko mówiąc, zbyt pozytywne. Co więcej po lekturze pierwszego rozdziału, pełnym ogólników i wyświechtanych frazesów o byciu liderem, miałam ochotę rzucić książką w kąt. To co najlepsze w tej publikacje miało przyjść nieco później.

IDŹ NA CAŁOŚĆ, CZY TO REALNE?

Przyznaję, tytuł „Idź na całość” brzmi nieco infantylnie, jakby reklamował zbyt drogie wakacje, o których marzymy od dawna. Autor jednak nie to miał na myśli ( całe szczęście). To książka o pokonywaniu własnych ograniczeń, rzuceniu wyzwania własnym przekonaniom które nas ograniczają. W bardzo prosty i jasny sposób, a także na własnym przykładzie, opowiada o tym jak budować swój potencjał wykorzystywać właściwe możliwości, a także inspirować do tego innych. Swoją metodę opiera na wprowadzeniu harmonii w czterech sferach naszego życia i zbudowanie potencjału duchowego, intelektualnego, fizycznego i emocjonalnego. To pozwoli na pracę nad własnymi ograniczeniami, wyzbyciem się ich i działaniem w życiu, które będzie w pełni zgodne z naszymi wartościami.

JAK TO SIĘ MA DO RZECZYWISTOŚCI?

Nie jest to publikacja naukowa. Robert Glazer w sześciu krótkich rozdziałach przybliża czytelnikowi swoją wizję,  bazuje na własnych działaniach i doświadczeniach, które sprawdziły się w jego drodze do rzucenia wyzwania własnym przekonaniom i ograniczeniom. Jedną z takich historii, którą przytacza jest wysyłanie przez niego samego do swoich pracowników cotygodniowego motywacyjnego newslettera. Opowiada jak bardzo pomogło mu to wdrożyć pozytywne zmiany nie tylko u siebie, ale i u innych.

Mimo dosyć ogólnego tonu wypowiedzi każdy z rozdziałów zawierał kilka smaczków, rad, które z łatwością można wykorzystać u siebie. Co więcej na końcu każdego z nich Glazer zawarł wskazówki, zadania, rady czy linki, które pomogą w realizacji. Jest też kilka cytatów, które warto gdzieś sobie zapisać i przemyśleć. Ciekawym podejściem dla mnie okazało się to, żeby nie robić nie wiadomo ile, coraz więcej i więcej, ale skupienie się i robienie właściwych rzeczy. Sztuką, jak pisze, jest wiedza, w co  zainwestować energię.

Wiele miejsca autor poświęca procesie samorealizacji w budowaniu potencjału duchowego, życiowych motywach, codziennych nawykach i ułatwianiu sobie codzienności, usprawnianiu i poprawianiu.

Ciekawe również okazało się podejście do znalezienia własnych wartości, które są dla nas ważne, według których działamy w życiu. Zrobiłam sobie ćwiczeni, które zaproponował Glazer i muszę przyznać, że doszłam do ciekawych wniosków. To wcale nie było takie oczywiste jak mogłoby się wydawać

Czasami autor wpada w korporacyjny ton, snując opowieść o dążeniu do bycia dobrym liderem, firmowych działaniach i inspirowaniu swoich współpracowników, który może nie być atrakcyjny dla kogoś kto pracuje np na własny rachunek. Czasem wywody są zbyt ogólne i czytelnik nie jest w stanie w żaden sposób się nimi zainspirować.

PODSUMOWANIE

Czy polecam tę książkę? I tak i nie. Nie polecam jej osobom, które mają na swoim koncie wiele tego typu lektur. Nie znajdą one w niej nic odkrywczego, a to może jedynie zmierzić. Natomiast polecam „Idź na całość” osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z literaturą rozwojową, szukają czegoś na początek, nieprzytłaczającego ciężkostrawną treścią.

Lektura tej książki, jest dosyć przyjemna i lekka, Glazer nie przytłacza wiedzą i nie stawia siebie jako tego nieomylnego, podsuwa metody innych, które stosował i które się sprawdzały. Poza tym, Glazer w swojej publikacji często poleca książki innych autorów, co jest bardzo na plus. Jedną z takich książek są „Atomowe nawyki” Jamesa Clear`a, które są również jedną z moich ulubionych książek rozwojowych ( i które również polecam).

DLA KOGO? Dla osób, które lubią rozwojowe publikacje, dla osób, które chcą od czegoś zacząć zmianę swoich przyzwyczajeń, dla osób, które chcą pokonać swoje ograniczenia i sięgnąć po książkę, która ich nie przytłoczy ilością bezużytecznej treści.

MOJA OCENA: 7/10

Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Galaktyka