Glamplanner – subiektywnym okiem [RECENZJA]

Glamplanner – subiektywnym okiem [RECENZJA]

Planowanie i dobra organizacja to od kilku lat temat bardzo gorący i zdecydowanie na czasie (skoro już o czasie mowa). Planner, Bullet Journal czy najzwyklejszy w życiu kalendarz, ma nam pomóc się zorganizować, zapamiętać za nas kilka rzeczy i przypominać o ważnych wydarzeniach. Coraz bardziej fikuśne formy przybiera planowanie i organizacja. Niektórzy się w tym świetnie odnaleźli, a dla niektórych są to czasochłonne i niepotrzebne dyrdymały.

JOURNALOWY FALSTART

Próbowałam swojego szczęścia z Bullet Journalem. Ta forma planowania bardzo mi się spodobała. Jak już wiecie z IG niestety nie wychodziło mi to kompletnie. Tworzenie kalendarza od podstaw wymaga samozaparcia i systematyczności, której niestety mi brakuje. Mimo moich najszczerszych chęci mój BuJo a raczej zeszyt, który miał być BuJo był brzydki i świecił pustkami. A ja byłam jedynie sfrustrowana tym, że muszę coś na szybko zapisać, a nie mam gdzie, bo jeszcze nie uzupełniłam mojego kajeciku.

CZEGO OCZEKUJĘ

Od lat korzystam z kalendarzy. Czasem kupowałam, czasem drukowałam plannery przygotowane przez innych (np. ten Aliny z Design Your Life). Jak już wcześniej wspomniałam miałam też kilkumiesięczną przygodę z Bullet Journalem. Takie różne doświadczenia uświadomiły mi czego oczekuję od kalendarza.

W kalendarzu zapisuję wiele rzeczy, dlatego ważne jest dla mnie to,by planner miał rozkład dzienny. Z jednym dniem na jednej stronie. Byłoby świetnie gdyby również widok na każdy miesiąc. Musi być estetyczny, piękny i logiczny. Musi to  być również produkt z gotowym kalendarzem. Niestety samodzielne uzupełnianie dat nie jest dla mnie.

GlamPlanner opinia

MÓJ WYBÓR

Bardzo długo zastanawiałam się nad tym, na który planner się skusić. Koniec końców wybrałam GlamPlanner, który urzekł mnie swoim bardzo prostym, ale eleganckim wyglądem. Design tego kalendarza zdecydowane przyciąga uwagę.

UKŁAD

GlamPlanner ma układ dzienny, z jednym dniem na jednej stronie, ale jedynie od poniedziałku do piątku. Sobota i niedziela są na jednej stronie. Póki co ten układ mi pasuje. Zobaczymy jak to będzie mi się sprawdzało w kolejnych tygodniach. Każdy dzień posiada godzinny rozkład dnia oraz rubrykę z zadaniami i priorytetami. Na dole strony jest miejsce przeznaczone do wpisania aktywności oraz ilości wypitej wody w ciągu dnia

Każdy miesiąc rozpoczyna się stroną z nazwą danego miesiąca oraz motywującym cytatem czy też sentencją. Następnie mamy kafelkowy widok całego miesiąca. Bardzo mi się to podoba, choć wolałabym, aby takich tabelek było więcej, albo chociaż co najmniej dwie. Po każdym ostatnim dniu miesiąca znajduje się jedna strona na notatki ( u mnie ten patent jest bardzo na plus – im więcej miejsca na notatki tym lepiej).

Na początku plannera na dwóch stronach znajduje się kalendarz na 2018 i 2019 rok. Kolejne strony poświęcone są planom i celom na najbliższy rok. Jest również sporo miejsca na notatki. Kalendarz zawiera również kilka stron poświęconych aktywności fizycznej, fitnessowi i monitorowaniu postępów  w dążeniu do wymarzonej sylwetki. Jest również jedna strona z trzydziestodniowymi wyzwaniami. Żałuję jednak, że jest tylko jedna i to na pierwszych stronach kalendarza. Byłoby idealnie, gdyby takie tabelki były przy każdym miesiącu.

GlamPlanner opinia

WYKONANIE I ESTETYKA

Glamplanner jest po prostu piękny. Wybrałam wersję w różowej oprawie (dostępna jest również szara wersja) na której wytłoczono w złotym kolorze nazwę i rok. To złote tłoczenie znajduje się również na grzbiecie plannera oraz w środku na stronie tytułowej i wyklejce. Na tylnej okładce przymocowana jest koperta na dokumenty czy wszelkiego rodzaju karteczki. Szkoda jedynie, że nie została wykonana z twardszego papieru czy tektury bądź po prostu trwalszego materiału. Na ogromny plus zasługuje wykorzystanie metalowych okuć narożników w pasującym do tłoczeń kolorze złotym. Kolejna zaleta to szycie całego kalendarza. Całość łatwo się otwiera. Nic się nie przełamuje i nie wygina. Notowanie to naprawdę przyjemność. Kalendarz posiada również dwie zakładki w formie przyczepionych do kalendarza wstążek w kolorze szarym i różowym. Całość sprawia świetne wrażenie i po prostu cieszy oko.

glamplanner opinia

PODSUMOWANIE

Ogólnie z zakupu plannera jestem bardzo zadowolona, choć jego cena może boleć. Umówmy się 139 zł za kalendarz to całkiem sporo. Chciałam jednak sprawdzić czy warto tyle wydać na kalendarz. Jeśli ktoś ma ochotę przeznaczyć ponad 100 zł na planner będzie zadowolony, bo jego wykonanie, wysoka jakość materiałów, z których został zrobiony robią robotę. I w tym przypadku chyba nie mam się do czego przyczepić. Co do środka to kilka mankamentów się znalazło, ale ogólnie nie jest źle. Osobiście uwielbiam tabelki i po prostu chciałabym ich więcej w moim kalendarzu.

Krótko mówiąc kalendarz polecam, bo ja jestem bardzo zadowolona z użytkowania i wielu, niewątpliwie, walorów estetycznych.

Obecnie na glamcreative.pl można kupić Glamplanner  z 20% zniżką i darmową dostawą. Kod obowiązuje do końca stycznia br.

Kod zniżkowy 20%: ZIMA

Przydatność do spożycia: 8/10