Czytelnicze podsumowanie – sierpień 2018

Czytelnicze podsumowanie – sierpień 2018

Drugi wakacyjny miesiąc upłynął mi bardzo szybko i niestety niezbyt czytelniczo. Mimo, że lektury wchodziły mi ekspresowo to między kolejnymi tytułami miałam kilka dni przerwy.

Sierpień miał być miesiącem Donny Tartt i „Szczygła”  – jak to zapowiadałam na Instagramie. Najnormalniej w świecie się nie wyrobiłam. Wyzwanie zakończyło się kompletną klapą, bo nie przeczytałam ani jednej strony. Śmiało możecie mi poodgryzać z tego powodu. Należy mi się.

Chyba skończę z wyzwaniami, a zajmę się rozsądnym planowaniem czasu. Mam nadzieję, ze wyjdzie mi i Wam to na dobre.

JA JOGA/JA SPOKÓJ – SUSAN VERDE, PETER H. REYNOLDS

Jak wiecie, lubię książki dla dzieci. Pięknie wydane, merytoryczne, zajmujące. Dopracowane w każdym szczególe. Książki Verde i Reynoldsa zdecydowanie do nich należą. Młodzi odbiorcy w wieku do 8 lat mają szansę opanować sztukę życia tu i teraz tak po prostu. Ciekawa propozycje wydawnicza bez dwóch zdań.

Recenzja „Ja Joga/Ja spokój”.

DROGA SKRUSZONEGO SERCA – ANN VOSKAMP

To swego rodzaju pamiętniko-poradnik o zacięciu mocno chrześcijańskim. Zdecydowanie to nie jest lektura dla wszystkich. Zdaję jednak sobie sprawę, że wielu osobom może pomóc. Jak dla mnie autorka za bardzo  za często odnosi się do religii jaką wyznaje. Cierpi na tym jej autentyczność i wiarygodność.  Mam problem z tym tytułem. Z jednej strony go polecam, bo wiem, ze przedstawia wartości ważne dla wielu ludzi. Z drugiej strony nie polecam bo momentami  miałam wrażenie, ze czytam nic nieznaczący bełkot.

Recenzja „Drogi skruszonego serca”.

PANI FLETCHER – TOM PERROTTA

„Pani Fletcher” to książka, na którą czekałam i od której oczekiwałam po prostu świetnej zabawy. Tak też się stało. Perypetie kobiety po 40 z syndromem opuszczonego gniazda bawią i wprawiają w osłupienie. Może nie są najbardziej życiowe, ale co z tego. Ta książka ma bawić i w jakimś małym stopniu skłonić do przemyśleń. Tyle. A i Perrotta  świetnie konstruuje postaci. „Pani Fletcher” poleca się dla rozluźnienia i relaksu.

Recenzja „Pani Fletcher”.

POSŁUSZNA ŻONA – KERRY FISHER

Lipcowa gorąca premiera zaskoczyła mnie swoją złożonością i psychologią postaci. Czytało się fantastycznie i błyskawicznie. Choć spodziewałam się bardziej kryminału niż obyczajówki to jestem w pełni usatysfakcjonowana historią włoskiej rodziny z tajemnicami, problemami z pogranicza thrillera. Autorka przez większość lektury wybornie podtrzymuje napięcie. Nic tylko czytać.

Recenzja „Posłusznej żony

APARTAMENT W PARYŻU – GUILLAUME MUSSO

Moje pierwsze spotkanie z prozą Musso i kompletny strzał w 10! No może w 8, ale to bardzo udane spotkanie i z pewnością je powtórzę z innym tytułem autora. „Apartament w Paryżu” do połowy jest przepełniony sztuką i świetnymi nawiązaniami do niej. Druga połowa to już regularny kryminał z mocno osadzonym dramatem głównych bohaterów. Mimo to warty uwagi.

Recenzja „Apartamentu w Paryżu”

ZGADNIJ KTO

To moja ostatnia sierpniowa lektura. Mocna lektura. Pełna wartkiej akcji wywołuje wiele sprzecznych emocji. Konwencja książki oparta jest na tak popularnych obecnie „escape roomach”. To moja pierwsza lektura tego typu i miło się zaskoczyłam. O ile w przypadku kryminału/thrillera można tak powiedzieć. Niebawem opowiem Wam o tej książce coś więcej.

I TO BY BYŁO NA TYLE

A jak Wam poszło w sierpniu jeśli chodzi o lektury? Przeczytaliście coś ciekawego i godnego uwagi?