Czarny Bałtyk – Maciej Paterczyk

Czarny Bałtyk – Maciej Paterczyk

Ostatnio stroniłam od kryminałów, ale tym razem trafiło mi się coś bardzo ciekawego, autorstwa Macieja Paterczyka. „Czarny Bałtyk” to nieco leniwa kryminalna powieść w stylu retro, która urzekła mnie wspaniałym i przenikliwym klimatem nadmorskiej miejscowości oraz skomplikowaną i nietuzinkową intrygą.

ZARYS FABUŁY

Listopad 1949. W usytuowanym na klifie, kołobrzeskim hotelu Czarny Bałtyk, w jego polskiej części, zostaje znaleziona martwa Żydówka. Sprawę jej morderstwa prowadzą Polak, aspirant Majski i aspirantka żydowskiego pochodzenia Waleria Singer. W mieście nasila się konflikt polsko-żydowski, a niebawem ma odbyć się referendum w sprawie państwa żydowskiego, które przesądzi o przyszłości Pomorza. Kto zabił młodą dziewczynę? I dlaczego to zrobił?

CZARNY BAŁTYK – KRYMINAŁ W STYLU RETRO

Maciej Paterczyk zabiera czytelnika do powojennej rzeczywistości, w której to Polska wygrała wojnę, a ZSRR nie miał żadnej władzy. Społeczność żydowska pragnęła swojego miejsca na Ziemi i choć uciekali do Izraela statkami to część z nich osiedliła się w Kołobrzegu i na Pomorzu, w wyniku czego doszło do przeprowadzenia referendum czy ma tam zostać utworzone państwo żydowskie. Do życia budzi się komunizm, powoli, w prywatnych mieszkaniach, pod osłoną nocy, by później z przytupem przeprowadzić rewolucję.

Mimo wolności, ludzie dalej są uwiezieni w schematach, konwenansach i klasach społecznych. Ogranicza ich to od czego uciekali, podziały nabierają na sile i konflikt coraz bardziej się zaognia.

Obraz, jaki rozpościera przed czytelnikiem Paterczyk, jest bardzo intrygujący, to gdybanie co by było sprawia, że zastanawia się, w którą stronę poszedłby świat gdyby wydarzenia z „Czarnego Bałtyku” faktycznie miały miejsce. Jednak to nie jest sednem sprawy, a morderstwo, dla którego wykreowana przez autora rzeczywistość jest doskonałym tłem i uzupełnieniem historii.

Paterczyk w ciekawy sposób łączy ze sobą wątki, kreuje pełnych tajemnic i nieoczywistych bohaterów, co składa się na pełną zaskoczeń kryminalną historię w stylu retro i klasycznym sznytem.

PODSUMOWANIE

„Czarny Bałtyk” zachwycił mnie przede wszystkim klimatem, gęstym i dusznym, brudnym, przepełnionym rybnymi zapachami i skrzeczącymi mewami w tle. Autor doskonale nakreślił alternatywną powojenną rzeczywistość,  całe tło społeczne i polityczne. Byłam w stanie w nią uwierzyć, choć po lekturze odczuwałam pewien niedosyt.

Akcja ma nieco leniwe tempo, dla mnie jednak było doskonałe i dodawało całości odpowiedniego klimatu znanego z klasycznych kryminałów. Co więcej pozwoliło na rozkoszowanie się wykreowaną przez autora rzeczywistością, poznanie bohaterów i analizowanie ich poczynań, odkrywanie kolejnych tajemnic. Całość trzyma w lekkim napięciu i jest okraszona subtelnym humorem. Co więcej rozwikłanie tajemnicy morderstwa wcale nie jest takie proste i oczywiste, a zakończenie może zaskoczyć.

Świetna książka. Bardzo polecam! 

MOJA OCENA: 7/10

Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem LIRA