Cisza białego miasta – Eva García Sáenz de Urturi

Cisza białego miasta – Eva García Sáenz de Urturi

Literatura hiszpańska czy to kryminalna czy obyczajowa czy nawet w formie thrillera coraz bardziej mnie zaskakuje i to bardzo pozytywnie. Swoją plastycznością, emocjami jakie wywołuje, tym jak wciąga i zaprząta myśli długo po lekturze. „Cisza białego miasta” kolejny raz utwierdza mnie w tym przekonaniu, że warto sięgać po hiszpańską literaturę.

ZARYS FABUŁY

W Vitorii, przepięknym mieście w północnej Hiszpanii dochodzi do makabrycznych podwójnych morderstw. Zabójca w dość spektakularny i przerażający sposób ukazuje swoje ofiary łącząc je w pary i zamyka w ich ustach pszczoły. Morderstwa te są łudząco podobne  i tak samo perfekcyjne jak te sprzed dwudziestu lat, o które oskarżono i skazano Tasio Ortiza de Zárate. Tasio nadal odbywa karę, a w Vitorii strach o siebie i najbliższych paraliżuje mieszkańców. Kto będzie następny? Dlaczego znowu zabija?

Śledztwem zajmie się komisarz Unai Lopez de Ayala tudzież Kraken, który jednocześnie jest głównym narratorem powieści.

DOSKONAŁOŚĆ

„Cisza białego miasta” to dopracowana literacka uczta. Owiane aurą tajemnicy zwroty akcji podsycają ciekawość. Powroty do przeszłości dają chwilę oddechu od pędzącej fabuły. Nie można się oderwać od bezbłędnie nakreślonych przez autorkę zdań, obrazów i wywodów. Absolutnie fantastyczny warsztat pisarski i zasługująca na uwagę skrupulatność. To szczegóły w tej historii robią robotę!

HISZPANIA W PEŁNEJ KRASIE

Klimat „Ciszy białego miasta” to czysta poezja. Akcja powieści rozpoczyna się w upalnym lecie, kiedy to w Vitorii hucznie obchodzi się wiele lokalnych świąt. Autorka maluje przed czytelnikiem scenerię starego miasta, wybrukowanych uliczek, spalonych słońcem placów czy pięknej hiszpańskiej prowincji. Mistrzowsko i precyzyjnie opisuje miejsca zbrodni i strategiczne lokacje nadając całości fotograficzny wydźwięk. Tło czy to społeczne czy to obyczajowe odgrywa w historii morderstw w Vitorii dużą rolę. Tłumaczy wiele spraw i nadaje jej rytm.

BOHATEROWIE

Pierwsze słowo jakie przychodzi mi na myśl, jeśli mówimy o bohaterach to „złożeni”. W dobrym tego słowa znaczeniu. Każdy, absolutnie każdy bohater, któremu poświęcono więcej  czasu niż jedynie wzmianka jego nazwiska, jest postacią z krwi i kości. Konkretną. Z przeszłością. Logiczną. Zero miałkości i bylejakości. Eva García Sáenz de Urturi stworzyła prawdziwych bohaterów, ludzkich i z problemami. Ich zachowania czy motywacje są adekwatne do tego co aktualnie się dzieje. Każdy z bohaterów jest inny, łatwo ich rozróżnić i mimo skomplikowanych nazwisk łatwo zapamiętać pseudonimy czy skrócone nazwiska. To bardzo ułatwia sprawę, bo przez całą powieść przewija się prawdziwy panteon postaci.

Kraken czyli główny śledczy sprawdza się w roli narratora wyśmienicie. Poznajemy jego myśli, emocje i zachowanie podczas wielu trudnych sytuacji. Poznajemy go od środka, od tej miękkiej strony, ludzkiej. Nie jest tylko ważnym panem policjantem, który jest odważny i ma broń. Myśli i czuje. Jest świetnym profilerem, zna się na swojej pracy, mimo to ma chwile słabości i się do tego przyznaje. Dawno nie miałam styczności z męskim bohaterem, który byłby tak męski i łączył w sobie tak wiele cech.

PODSUMOWANIE

Kiedy skończyłam czytać „Ciszę białego miasta” nie wiedziałam co mam powiedzieć i napisać. Całość zwaliła mnie z nóg. Dosłownie. Mój poziom ekscytacji sięgał zenitu, a ja nie mogłam doczekać się rozwiązania zagadki. W powieści króluje zaskoczenie, suspens i niesamowity klimat. Uwielbiam świetnie dopracowane thrillery, których szczegółowość i wszelkie zawiłości są czystą przyjemnością. To jak jedzenie tortu, warstwa po warstwie, albo ciastka „Delicja” – jeśli ktoś woli.

Ta książka to absolutny hit! W tym roku hiszpańskie powieści królują i coś czuję, że znajdą się w zestawieniu najlepszych książek tego roku.

Z utęsknieniem czekam na kolejne tomy! A najchętniej to odbyłabym podróż do Vitorii już teraz, taką prawdziwą rzecz jasna.

Przeczytaj jeśli: nie czytałeś jeszcze nic hiszpańskiego, uwielbiasz dopracowane w najmniejszych szczegółach thrillery.

Moja ocena: 9/10

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Muza